Assassin’s Creed: Valhalla wprowadziło trochę zmian względem poprzedniej odsłony cyklu, ale nie we wszystkim odeszło od Odyssey. Wśród rzeczy, które pozostały, znalazł się sklep z mikropłatnościami. W ostatniej aktualizacji wzbogacił się on o nowy typ „towaru”: bonus do zdobywanego doświadczenia w grze. Przedmioty w zakładce „Korzyści” („Utilities”) uwzględniają opcję zakupu zyskania 50% premii do otrzymywanego EXP na wszystkich plikach zapisu za tysiąc kredytów Helixa (około 42 złote). Jeśli jesteśmy skłonni dopłacić 500 kredytów, dodatkowo otrzymamy identyczny bonus do wirtualnej waluty.

Serwis Game Informer, który jako pierwszy poinformował o tej zmianie, uzyskał komentarz przedstawicieli Ubisoftu. Firma uzasadnia dodanie takiej opcji planami wprowadzenia nowej zawartości, która zapewne będzie przeznaczona dla postaci na wysokim poziomie i z bardzo dobrym ekwipunkiem. Bonusy do zdobywanego doświadczenia (i złota) pozwolą „w pełni cieszyć się światem Assassin’s Creed: Valhalla” graczom niemającym wiele czasu na grę.

Mikrotransakcje zawsze budzą spore kontrowersje, zwłaszcza gdy mowa o produkcji dla jednego gracza. Dość wspomnieć identyczne rozwiązanie z Assassin’s Creed: Odyssey, krytykowane przez część internautów. Trzeba jednak dodać, że utyskiwania na te płatne bonusy łączyły się z narzekaniami na przesadny grind wymagany do czynienia postępów. W Valhalli problem ten – choć wciąż obecny – został znacząco stonowany i przez większość czasu możemy obejść się bez aktywności pobocznych. Pomaga też fakt, że tego typu zadania są ciekawsze (m.in. dzięki systemowi World Event), co – jak twierdzili twórcy – zawdzięczamy osobie głównego bohatera.

Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine